Z inicjatywy Pawła i jego samochodem pojechaliśmy dziś na wycieczkę w rejon Cumbrii, a konkretnie do Lakeside nad jeziorem Windermere. Właściwie więcej czasu zajął nam sam dojazd niż konkretne zwiedzanie, ale musieliśmy się śpieszyć, gdyż Andrzej, Monika i Paweł mieli iść do pracy na wieczorną zmianę. Niemniej jednak warto było się przejechać choćby po to, aby zobaczyć urokliwą kolejkę, do złudzenia przypominającą nasze poczciwe ciuchcie. Nad brzegiem jeziora stoi okazały, wybudowany w całości z kamienia, podobnie jak wiele okolicznych domów i płotów, hotel. Z przystani odpływają co jakiś czas statki wycieczkowe, a ciekawi wodnej fauny mogą ją sobie pooglądać w miejscowym Aquarium. W niedalekim Newby Bridge obejrzeliśmy masywny most kamienny, który musi pochodzić z czasów, gdy wymijały się na nim co najwyżej karety, albowiem samochód osobowy z furgonetką lub, nie daj boże, ciężarówką – w żaden sposób tego nie dokona.