Geoblog.pl    igebski    Podróże    Gruzja i Armenia    Pankisi
Zwiń mapę
2016
11
wrz

Pankisi

 
Gruzja
Gruzja, Pankisis Kheoba
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 753 km
 
Następnego dnia trzeba było jednak wstać i jechać dalej. Tym razem przez zieloną Kachetię. Tuż przed miastem Signagi odwiedziliśmy klasztor Bodbe, w którym znajduje się grób św. Nino. W samym Signagi zrobiliśmy sobie przerwę na kawę i krótki spacer, m.in. po zachowanych fragmentach murów obronnych.
Nieco dłużej zatrzymaliśmy się w Kvareli. Obejrzeliśmy tutaj wytwórnię win. Mieliśmy też okazję zobaczyć niektóre fazy procesu powstawania wina, począwszy od momentu, kiedy ciężarowy Ził opróżnia przyczepę z winogron. Potem była degustacja. Próbowaliśmy w sumie pięciu gatunków. Na końcu oczywiście pokazano nam sklep, a tu już każdy kupował to co chciał.
Po południu dojeżdżamy do katedry Alawerdi. Do niedawna był to najwyższy tego typu obiekt w Gruzji (obecnie wyższa jest katedra w Tbilisi). Żeby tutaj wejść, trzeba spełnić dość restrykcyjne warunki. Nie ma mowy o robieniu zdjęć czy kręceniu filmów. Krótkie spodnie czy spódnice odpadają (trzeba założyć stroje przygotowane przez gospodarzy). Kobiety muszą mieć zasłonięte głowy.
Przed zmrokiem dojechaliśmy do doliny Pankisi. Znajduje się tutaj kilka wiosek zamieszkanych przez uchodźców z Czeczenii. Są to w głównej mierze Kistowie wyznania sunnickiego. W Dżokolo, w domu naszych gospodarzy, odbył się koncert miejscowego zespołu folklorystycznego. Wśród wykonawców była także bohaterka wydanej przed prawie dwoma laty książki Wojciecha Jagielskiego Wszystkie wojny Lary. Lara była matką Szamila i Raszida. Obaj zostali zwerbowani przez Państwo Islamskie i obaj zginęli w Syrii. Dowiedziałem się o tym dopiero po koncercie i wtedy zrozumiałem, dlaczego Lara śpiewała tak przejmująco smutnym głosem.
W domu całkowicie wykonanym z kamienia była łazienka, ale sedes chwilowo nie był udostępniony do użytku. Tak więc trzeba było w razie potrzeby spacerować do znajdującej się na podwórku wygódki (jedyny taki przypadek w trakcie całej podróży). Z naszej grupy spała tu tylko czwórka uczestników. Plusem był fakt, że nie musieliśmy nigdzie chodzić na posiłki, gdyż były serwowane na miejscu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
igebski
Ireneusz Gębski
zwiedził 19% świata (38 państw)
Zasoby: 276 wpisów276 12 komentarzy12 409 zdjęć409 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
04.09.2016 - 02.03.2017
 
 
01.02.2016 - 07.02.2016
 
 
10.09.2015 - 24.09.2015